PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=321650}
7,4 54 965
ocen
7,4 10 1 54965
7,2 4
oceny krytyków
Mr. Brooks
powrót do forum filmu Mr. Brooks

uzależnienie

ocenił(a) film na 4

Możliwe spoilery!!

Gigantyczne rozczarowanie. Ten film miał ogromny potencjał i na początku wydawało mi się, że twórcy udźwigną ten dość trudny, ale bardzo ciekawy temat, jednak z każdą kolejną minutą moje zainteresowanie tą produkcją się zmniejszało, a nadzieja, że jednak coś z tego będzie, powoli znikała, aż zniknęła całkowicie…

A zaczynało się bardzo obiecująco. Kevin Costner w roli bogatego biznesmena, ojca szczęśliwej rodziny, człowieka roku i... seryjnego mordercy, którego druga osobowość - genialny Hurt - każe mu zabijać kolejne przypadkowe osoby. Pan Brooks jednak walczy ze swoim drugim ja, chodzi na terapie, a ostatni raz zabił dwa lata temu. I gdyby „Mr. Brooks” dalej poszedł tym torem - pokazując jak ten z pozoru idealny człowiek próbuje zwalczyć swoje alter ego, to może coś interesującego z tego filmu by wyszło. Twórcy jednak wprowadzają postać Pana Smitha - fotografa, który szantażuje Pana Brooksa zdjęciami na których uwiecznił ostatni nocny wypad Pana Brooksa. Postać niepotrzebna i wprowadzona do tego w dość naciągany i nieprzekonujący sposób. No ale dzięki niej możemy trochę bardziej poznać Brooksa, oraz zobaczyć jak w dzisiejszym społeczeństwie część "zdrowych" ludzi traktuje zabicie nieznanej osoby, więc uznajmy, że jednak do czegoś ta postać się przydała.

Twórcom jednak nadal mało i wprowadzają wątek Pani detektyw - drętwa choć nie tragiczna Moore - która próbuje ścigać Pana Brooksa. Wychodzi jej to średnio, jest co prawda blisko, ale jednak nadal nie może go złapać. A przeszkadza jej w tym kolejna postać - złoczyńcy, którego kiedyś złapała i wsadziła do więzienia. Teraz ten chce się zemścić i zabić Panią detektyw. Wątek idiotyczny, niepotrzebny, mający na celu pokazanie jednego pościgu i stylizowanej na Matrixa (o zgrozo!) strzelaniny w korytarzu, która nijak nie pasuje do klimatu tego filmu. Na dodatek Pani detektyw męczy się ze sprawą rozwodową (na siłę dodany wątek obyczajowy) ale scenarzyści szybko i zmyślnie (w założeniu) pozbywają się tego problemu. Jest jeszcze i jeden wątek (cztery poprzednie to dla twórców zdecydowanie za mało) - córki Pana Brooksa, która najprawdopodobniej wdała się w tatusia ale ponieważ jest jeszcze niedoświadczona, to ma pewne problemy z Policją. Aha warto jeszcze dodać, że Mr. Brooks jest prawdopodobnie religijny i od czasu do czasu modli się do Boga z prośbami o pomoc w pozbyciu się drugiego ja...

Mniej więcej przez pierwszą godzinę film Evansa ogląda się całkiem dobrze. Ładne zdjęcia, dobry montaż i dobrze dopasowana muzyka starają się tworzyć jakiś klimat, a rozmowy miedzy Brooksem, a jego złą osobowością są nawet interesujące. Jednakże później pojawiają się wspomniane wyżej wątki i całość zaczyna się sypać. Przez ostatnie 45 minut film w ogóle nie trzyma w napięciu, nie interesuje, a zakończenie to jakaś totalna makabra. Przez ostatnie trzy kwadranse chciałem przyspieszyć czas i mieć ten koszmar już za sobą. Teraz już mam i wiem jedno - jak najszybciej chcę zapomnieć o tym filmie.

4/10

milczacy

Niby masz racje - film ten cierpi z powodu przepakowania wątkami, w dodatku zbędnymi. Jednak osoba Brooksa i jego alter ego są na tyle interesujące, że ja obejrzałem i nawet mnie to nie bolało... A podobno mają być kontynuacje...

ocenił(a) film na 1
milczacy

A dla mnie bezlitosne 1/10. Za to, że schlastali tak ciekawy temat.
Dawno widziałam żeby ktoś tak dokumentnie, od początku do końca spiep**ył taką historię! :

ocenił(a) film na 8
pris

hmm, to ja chyba inny film widziałem, jeśli według Ciebie ten zasługuje na 1/10 a Costner zagrał słabo. Boję się też że przy takiej skali oceny 90 procent filmów w ogóle nie mieści się powyżej zera w Twojej opinii :)

ocenił(a) film na 8
pawkna

Ups, właśnie spojrzałem na Twoje głosy, no więc jeśli film pod tytułem Cheerleaderka ma u Ciebie 10/10 to nie mam więcej pytań :D:D:D LOL

ocenił(a) film na 1
pawkna

akurat "Czirliderka" to kultowy kampowy film, komedia tak jadąca po bandzie, że ciężko oczekiwać żeby plebs zachwycający się prostackimi thrillerami ją zrozumiał... ;> jesli nie macie pojęcia o campie, filmach Johna Watersa i tematyce LGBT - please, shut up :)

ocenił(a) film na 8
pris

łał, kamp, John Waters, LGBT - padłem na kolana i nie mogę wstać

A tak na poważnie. Aby zrozumieć Twoją wypowiedź doszukałem się na necie następującej definicjie, czy też charakterystyki filmu kampowego, tu cytuję:

A więc film kampowy musi być:

1. Odjechany
2. Przerysowany
3. Sztuczny
4. Kiczowaty
5. Styl musi dominować nad treścią
6. Musi operować nienormalnością (musi być "wyrzeźbiony w nienormalności")
7. być groteskowy
8. ironiczny
9. przeestetyzowany
10. Musi wymykać się prostym osądom moralnym.

Stwierdzam, to zdecydowanie nie moja para kaloszy, ale mas swój gust, i mnie nic do tego. Tylko jeśli takie filmy są Twoimi ulubionymi to nie wiem co robisz w wątku o Brooksie ?? To tak jakby miłośnik filmów religijnych wypowiedział się w wątku filmów porno.

ocenił(a) film na 8
milczacy

Hehe sa takie osoby jak "pris" ktore oceniaja film w skali 1/10 malsymalne nieporozumienie a inna komedie-rom oceniaja 10/10. No ale kazdemu podoba sie co innego, dobrze tylko ze ponad 3700 osob mysli inaczej ;) Pozdrawiam wszystkich ktorych sie film podobal i dla mega fanki filmu pris. Twoja ocena jest the best :)

ocenił(a) film na 7
robert_rurka

Popieram. pris i jego jedynka świadczą o jego profesjonalnym podejściu do oceny filmu. Gimnazjum, gimnazjum...

Film dobry, polecam go wszystkim lubiącym łatwe do rozwikłania kino. Bez rewelacji ale na pewno film wart obejrzenia.

ocenił(a) film na 7
robert_rurka

Dokładnie, gust to gust i każdy ma inny. Np. autor postu w ulubionych ma Piłę, co dla mnie jest żenujące, a Mr.Brooks'a ocenia słabo, natomiast ja wysoko. No ale tym różnimy się od małp, że nie wszyscy lubią banany.

ocenił(a) film na 9
milczacy

dla mnie ten film to przede wszystkim świetna rola Costnera. Film tak na prawdę to ani przez chwilę nie trzma w jakimś szczególnym napięciu i mam wrażenie, że nie o żadną akcję w nim chyba w nim chodziło;)
Demi Moore faktycznie- jakaś taka średnia

ocenił(a) film na 5
milczacy

Rzeczywiście - kilka wątków w tym filmie jest zupełnie niepotrzebnych. I to do tego stopnia, że psują ogólne wrażenia z seansu. A zapowiadało się bardzo ciekawie - motyw Jekylla i Hyde'a, drugiej złej osobowości siedzącej w przyzwoitym człowieku, choć oklepany, daje radę dzięki aktorstwu Costnera i Hurta i całkiem interesującemu klimatowi. Ale im dalej w las, tym jest gorzej. Ten wątek z córką niejako dziedziczącą zwichrowana psychikę i morderczą naturę tatusia, sam w sobie nie jest może najgorszy, ale mógłby być lepiej poprowadzony, bo pozbawiony jest kompletnie napięcia i mało nas obchodzi. Szkoda, że nie powstało z tego coś chociażby zbliżonego poziomem do genialnej "Historii przemocy". Idąc dalej - pan Smith i jego szantaż. Autor wątku ma rację - rzeczywiście pokazuje to jakoś tam stosunek społeczeństwa do kwestii zabijania itd., ale sama postać jest irytująca, a wątek tak jak poprzedni - nudny. No i cały wątek policjantki, jej tropienie Brooksa na przemian z jakimś gościem, którego kiedyś przymknęła (galon piwa temu, kto mi wyjaśni sens wprowadzenia tego motywu), zmaganie się ze sprawą rozwodową i z toksycznym tatką, jest o kant dupy potłuc, bo całkowicie rozbija klimat i odciąga uwagę twórców (i widza) od tego co najciekawsze. W rezultacie z dobrze zapowiadającego się thrillera wyszedł bardzo średni filmik do pojedynczego obejrzenia i zapomnienia. Za dużo tego wszystkiego chciano tu pokazać, w rezultacie wszystko jest mało wciągające i zajmujące. Plusy za aktorstwo i ciekawy klimat, ale ogólnie spodziewałem się więcej.

ocenił(a) film na 5
milczacy

Faktycznie nie jest to wielkie kino jednak muszę się nie zgodzić co do tego, iż wątek zbiega próbującego zabić Moore miał na celu doprowadzenie jedynie do sceny strzelaniny. Należy tu pamiętać, że Mr. Brooks podziwiał panią detektyw i celowo przeniósł rzeczy Pana Smitha zostawiając kartkę z adresem nowego mieszkania do miejsce , w którym mieszkał ów zbieg. Wcześniej bowiem widzimy jak przypadkowo natrafia na niego po czym go śledzi.O wiele mniej potrzebny wydaje mi się tu wątek córki oraz zabójstwa dokonanego przez Mr. Brooksa w celu jej ochrony, tym bardziej, że zostało ono pokazane w sposób, który w ogóle nie zaciekawiał widza.
Ogólnie film oceniam na 6/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones