trochę inne, czyli film powinien kończyć się sceną spadającego telefonu. Dodatkowa scena ze snem - niepotrzebna. Ogólnie film dobry, ale od momentu kiedy główna bohaterka stwierdziła, że ma 'przeczucie' o panie Smithu zaczęła mnie irytować..
fon.: raczej o panie smisie, bo pan smis i pana smisa, z panem smisem a nie o panie smisu!
- takie małe czepianie się ;)
Mnie film się bardzo podobał i po prawie 9 latach widziałem znowu i jest dalej całkiem fajny. Tym bardziej, że w HD.
Oczywiście każdy może mieć własne przemyślenia na temat treści jak i zakończenia, mnie się podał taki jaki był.
Pamiętam, że jak oglądałem z kumplem jakoś we wrześniu 2007, to pod koniec filmu zagadałem do niego co będzie jak ja jestem Marshall a on jest Panem Brooksem? Obraził się tak śmiertelnie, że rozstaliśmy się prawie bez słowa i nie odzywał się do mnie ze dwa tygodnie! Potem jednak zapomniał z czasem i zakopał topór wojenny ;)
Tak mi się to przypomniało, bo będę się z nim niedługo znowu widział, tylko sam nie wiem czy mu o tym wspominać czy nie, żeby mu się czasem tamto nie przypomniało?
Może lepiej nie!
:D