Ja mam takie wrażenie. Zuzu do Katary pasuje wręcz idealnie. W pierwszych zamysłach twórców mieli być razem, ale pomysł został odrzucony. Są takimi jakby przeciwieństwami. W końcu - ogień i woda.

O tym pierwotnym zamyśle słyszłam, ale podobno to by było zbyt traumatyczne dla młodych widzów, którzy sobie wbili do głowy, że Aang coś czuje do Katary.

Tak dokładnie to było. A z kim twoim zdaniem powinien być Aang?

Toph mi trochę na niego szkoda. W ogóle za Aangiem to nie przepadam, jakoś mnie denerwuje. Ale od biedy... ewentualnie mógłby być z Toph.

Też za nim nie przepadam. Mój ulubieniec to Sokka. A ulubione pary to będzie - Zuko i Katara, Sokka i Suki. Aang mógłby być w ostateczności z Toph.

Sokka jest świetny, chociaż w ostatniej księdze jak mu zmienili głos to trochę... mniej śmieszyły mnie jego żarty. Mój ulubieniec to oczywiście Zuzu:)

Tak samo, jak w "Gwiezdnych Wojnach". Plotki głoszą, że ma być w 9 cz. reylo.

Rey i Kylo są po przeciwnych stronach, a mimo to nie są dla siebie "nikim"

Ja " Avatar legenda Aanga" oglądam tylko dla tego, że ktoś porównał reylo do zutary, ja głupia zaczęłam oglądać. Z każdym odcinkiem zdałam sobię sprawę, że w trzeciej księdzę Katara będzie z Aangiem, a nie z Zuko, co pewnie każdy by chciał. I dokładnie ta sama historia zdarzyć się może w 9 części Gwiezdnych Wojen. Rey wybierze Finna zamiast Kylo Rena. No bo "on jest po ciemnej stronie".

Moim zdaniem w tego typu rzeczach takie sprawy powinny być oczywiste!

Yin & Yang, Push & Pull, Death & Life, Love & Hate, Light & Dark, Good & Evil
To wszystko wprowadza do filmów wyczekiwaną przez wszystkich równowagę!

Kto sądzi, że twórcy filmów doprowadzają nas do takich oczekiwań, tzw. Shipowania?

Wiem tylko jedno, że ten kto ma jeszcze nadzieje na zutara, albo reylo niech ten porzuci wszelkie nadzieje...

Ja też mam takie wrażenie... Wg mnie Katara i Aang totalnie do siebie nie pasują :P Może powinni zrobić dwa zakończenia Jedno Aang i Katara, drugie Zuko i Katara xD

Zuko i Katara no nie wiem... Chociaż byłoby ciekawie. Co do Anga, myślę, że najlepszym wyjściem byłby nie łączenie go z nikim. W końcu to jeszcze dzieciak. Zachowuje się jak dzieciak, mówi jak dzieciak, myśli... jak dzieciak. Więc jest dzieckiem i związki są jeszcze nie dla niego.

Nie przesadzałabym, owszem Aang zachowuje się jak dzieciak ale w poważnej sytuacji potrafi się zachować. Mi zaimponował, tym, że nie chciał zabić władcy ognia Ozai. A tak w ogóle to Katara też nie jest taka dojrzała. Ten odcinek kiedy ukradła zwój magii wody i była zazdrosna, że Aang szybko się uczy- naprawdę wyjątkowo dojrzałe zachowanie.

Nie powiedziałam, że ona jest jakoś szczególnie dojrzała. Powiedziałam tylko, że Ang to dzieciak. Ludzie! On ma 12 lat! (No 112, ale przez 100 hibernował, wiec nie miało to na jego umysł i ciało większego wpływu), a pod koniec 3 księgi 13. Jeśli uważacie, że to odpowiednia pora, na budowanie trwałych związków to cóż.... <wzrusza ramionami>

No a Katara na 14 co za różnica? Ja też mam 14 lat (rocznicowo 15) i też nie jest gotowa do budowania trwałych związków... tylko wiesz nic do Ciebie nie mam i nie kłócę się czy coś ;)
.

mówicie, że AAng to tylko dzieciak, ma 12 lat i tak dalej. No ale wiecznie 12 lat się nie ma, no nie? Przyjdzie taki czas, że będą dorosłymi ludżmi. Podwarzałam myśl, że Zuko mógłby był z Katarą i mi to pasuję, ale wolę i tak ją z Aangiem. To moje zdanie. I dodam że Mai idealnie pasuje do Zuko.

Owszem, nie zawsze ma się 12 lat, ale zanim się dorośnie może się jeszcze wiele zdarzyć, no i można jeszcze wielu, wielu ludzi poznać :P

Kiedy zaczynałam oglądać Awatara moją pierwszą myślą co do par była: "Zuko i Katara śmiesznie by razem wyglądali! Przeciwieństwa przecież i to by było takie romantyczne, przecież jest wrogiem." Jednak, jak mam być szczera, z biegiem czasu strasznie mi to zbrzydło. O wiele lepiej - jak dla mnie, oczywiście - wygląda z Aangiem. Zwłaszcza, że on się zakochał, jego taka młodzieńcza miłość...
Ale, co do Zuko, Mai mi do niego nie do końca pasuje :D