Guinness jako wybitny brytyjski aktor ponoć nie był zadowolony z utożsamianiem go tylko z postacią mądrego Mistrza Jedi.Z pewnością jego gorycz osłodił Oscar,którego aktor otrzymał właśnie za wcielenie się w Kenobiego.
no coż ja tam się nie dziwie...
Poprawka: Guinnes dostał za Kenobiego tylko nominację, a nie Oscara. Ale dla mnie powinien był go dostać: zagrał Obi-Wana rewelacyjnie i jego kreacja nie ma nawet porównania do kiepskiej gry McGregora.
"kiepskiej gry McGregora" ?
McGregor odegral swoja role w nowej sadze najlepiej ze wszystkich...a najgorzej Natalie Portman
wlasnie, on dobrze zagral. Guiness to wielki aktor ale dzisiaj aktorzy tez potrafia grac....szkoda ze malo.