Film nawet niezły - pomimo cokolwiek irytujących i fabularnie nieuzasadnionych, wepchniętych na siłę torów przeszkód, no ale nawiązujących wszak do gry komputerowej - animacja jest ładna, fabuła naturalna, bez zbędnego i sztucznego patosu. Tu zdecydowanie wypada lepiej od marniutkich Mumii czy drętwego Buzza Astrala.
Natomiast stwierdzić muszę, że w polskiej wersji językowej bardzo niefortunnie wypada "księżniczka Picz" - nie można było tego jakoś zręczniej przetłumaczyć?
Ono raczej w ogóle nie jest przetłumaczone, bo wtedy byłaby Brzoskwinia, Brzoskwinka itp., a tylko właśnie podane fonetycznie w wersji anglojęzycznej. I to jest właśnie bardzo niezręczne - sprawdź, proszę, co w języku polskim znaczy słowo picz.