Czesc,
Na wstepie przepraszam ale nie mam polskich znakow na klawiaturze.
Ja rozumiem, ze film jest fajny i ciekawy. Niestety do mnie zupelnie nie przemowil.
Jest naciagany strasznie. Praktycznie w kazdej scenie sam siebie pytalem retorycznie o dana scene, ze gdzie tu logika?

- pancerne bmw...w ktorym po wpadnieciu w poslizg ROZRUSZNIK padl !? Serio ? I blad na kompie wyczyscil mechanik? Rezyser w ogole znal sie na mechanice samochodowej zeby takie rzeczy tworzyc !? Gdyby wahacz poszedl, ale opona...to ok, ale ROZRUSZNIK !?

- kobieta pracujaca w hotelu...i typ ktory byl mechanikiem samochodowym obmyslili plan idealny wrobienia swiatowej slawy biznesmena...normalnie chyba ta parka byla pod przykrywka caly czas a w rzeczywistosci pracowali w MI6.

- koles jest swiatowej klasy biznesmenem a daje sie wrobic jak dziecko.

- widze, ze jezioro mialo 10 metrow blebokosci 20 cm od brzegu...ostro.
ten kto wjezdzal jako male dziecko rowerem do jeziora to wie, samochod, motor, rower czy inny pojazd jak jest pychany z brzegu do jeziora to blokuje sie na mule i ciesko przepchnac go dalej. Poza tym powinien byl wrzucic samochod z klifu do glebokiej wody a nie krok od brzegu a samochod tonie jak w jakis glebinach.

Tej film to fajny pomysl, ciekawy. Widzialem takie akcje w filmach z 5 razy juz, ale i tak film jest dobry. Nic nowego, ale dobry po prostu.
Za duzo naciaganych sytuacji...wymyslanych strasznie zeby pasowalo pod wizje rezysera.

TOP of the TOP to to nie jest niestety, wiec sie dziwie skad nagle 8.1/10. Pewnie tak samo jak z "3 Bilbordy"...ludzie podniecenie 2 minuty po filmie wala 10/10 i sie nie zastanowia.

Pozdrawiam