Ekranizacja sławnej "Tosci" Giacomo Pucciniego. Została ona nakręcona w lipcu 1992 roku w Rzymie. Zadbano o autentyzm. Kręcono w budynkach historycznych, wnętrzach, a... Zobacz pełny opis
Ekranizacja sławnej "Tosci" Giacomo Pucciniego. Została ona nakręcona w lipcu 1992 roku w Rzymie. Zadbano o autentyzm. Kręcono w budynkach historycznych, wnętrzach, a nawet o tych samych porach dnia, co te opisane w libretcie. Dzięki nowoczesnej technice transmitowana była na żywo na cały świat. Był to prawdziwy precedens. PrzygotowaniaEkranizacja sławnej "Tosci" Giacomo Pucciniego. Została ona nakręcona w lipcu 1992 roku w Rzymie. Zadbano o autentyzm. Kręcono w budynkach historycznych, wnętrzach, a nawet o tych samych porach dnia, co te opisane w libretcie. Dzięki nowoczesnej technice transmitowana była na żywo na cały świat. Był to prawdziwy precedens. Przygotowania trwały 2 lata. Rzym, czerwiec 1800 roku. Młody malarz Cavaradossi zostaje ukryty za ukrywanie swego przyjaciela Ceare Angellotiego. Angelotti to były konsul, który został skazany za spiskowanie przeciwko tyrańskiej władzy. Co prawda w domu Cavaradossiego nie znaleziono zbiega, ale sprytny prefekt Scarpia poddaje Cavarodiessiego torturom w obecności jego ukochanej Toski. Ta zdradza miejsce, gdzie ukrywa się poszukiwany. Wbiega żandarm Sciarrone i ogłasza zwycięstwo Napoleona nad Austriakami. Maria śpiewa hymn na cześć wolności. Tym samym skazuje siebie na śmierć. Toska próbuje negocjować o życie ukochanego. Scarpia obiecuje dać glejt na dwie osoby na opuszczenie Rzymu. Toska musi się jednak jemu oddać. Ponadto Scarpia chce wykonać upozorowaną egzekucję, aby układ utrzymać w tajemnicy. Tak się złoży, że żadne z nich nie dotzryma do końca umowy.
Zdjęcia kręcono w historycznych rzymskich obiektach: Sant'Andrea della Valle, Palazzo Farnese (obecnie ambasada Francji) i Castel Sant'Angelo. Rzym (Włochy).
Ej, w końcu to ma być ciekawie zrobiony spektakl, nie film, więc nie przesadzajcie... Dla mnie świetna reżyseria, ruch sceniczny, a śpiewacy i tak nieźli aktorsko,a Domingo z Raimondim fantastyczni wokalnie.Ale nie można od nich wymagać poziomu oskarowego...Odrobinę wyrozumiałości:)