Czterech kolegów ze studiów udaje się w głąb Florydy, do Everglades, aby dostać kilka punktów na zajęcia z biologii. Nie wiedzą jednak, że powodem dla którego zostali tam wysłani nie jest badanie węgorzy, a złapanie, bądź zabicie superwęgorza genetycznie zmodyfikowanego przez ich profesora. W międzyczasie Delmar (Doug Swander), stary
Zaginiona Kolonia to przy tym shicie arcydzieło gatunku. Przerośnięta kijanka zeżarła w 30 minut 3/4 obsady... nie wiem po co kręci się takie filmy...
Typowy współczesny monster movie ze standardowymi animowanymi efektami. Gniot, to fakt, ale jak się ma dystans do takich filmów, to można przy browarze jakoś wytrzymać te 90 minut. Kto lubi produkcje pokroju "Anakonda" czy "Śmiertelny rejs" może spróbować, choć od razu zaznaczam, że "Szablozęby" nie dorównuje tym...